sobota, 30 listopada 2013


Zielony



W tym tygodniu postraszyła nas trochę zima.
Dzieci zachwycone, niektórzy dorośl  mniej... 
 Radość moich dzieci i pisk na widok pierwszego śniegu - bezcenne.
Ile mieli pomysłów, co z tą niewielką ilością śniegu zrobić. Skonczyło się na zabawie w "mini śnieżki" ;)
A ja?? 
Dostałam weny i szukam nowych wzorów bransoletek, nad którymi siedzę godzinami...
Chłopaki zatraceni w lego, a mama w kulkach. Cisza i spokój. 
 Od czasu do czasu leniwie zadzwoni dzwonek od kotka, który przenosi się z kolana na kolano...
I tak sobie miło spędzamy długie wieczory, nie myśląc nawet o wyjściu na spacer.
Muszę zmienić nastawienie i wychodzić na dłużej na dwór mimo złej pogody.
Długi spacer po lesie - nie ma nic lepszego na jesienne zmęczenie.

A zdjęcia na dziś - ZIELONE - dla ożywienia nastroju :)


Tęsknię za taką ZIELONĄ wiosenną trawką:



A nad tym teraz pracuję :)
Pierwsza zajęła mi godzinę... Zwątpiłam i myślałam, że się poddam. Teraz idzie mi szybciej.
Tu moje pierwsze "dzieło" z tego wzoru.





1 komentarz: