niedziela, 21 października 2018

MOJA PIERWSZA CHUSTA


Moja pierwsza chusta na szydełku - rozpiera mnie duma.
Ścieg babciny niezwykle prosty ale według mnie prezentuje się niesamowicie.
Dodatkowo cieniowana włóczka Yarnart Flowers podbija moje zadowolenie.
Zanim ją skończyłam miała już swoją premierę bo nie potrafiłam odmówić sobie tej przyjemności.



Zakończyłam ją później delikatną falbanką i chwostami, które ściągnę jak będę miała ochotę na zmianę.
Jest mięciutka, cieplutka iiiiii w ogóle jestem zakochana.
Teraz kusi mnie zaczęcie nowej ale muszę sobie zrobić przerwę bo tą szydełkowałam w niektóre dni do północy i nieco sobie zaszkodziłam. 



Dziś na spacerze zrobiłam jej małą sesję ale uważam, że na zdjęciach wcale tak fajnie nie wygląda jak w rzeczywistości. ;)
Może nie brzmię skromnie zachwycając się tak swoją pracą ale jest to spełnienie tak jakby swojego małego marzenia i wypróbowanie siebie i swojej cierpliwości. 






Nieco dziś szalałam ze zdjęciami nooooo ale jak tu nie szaleć jak jesień jest tak piękna.








czwartek, 18 października 2018

TOREBKA NA SZYDEŁKU



Dorwałam cudny motek Yarnart Maccheroni - fioletowy w kropeczki.
Zakochałam się w nim i od razu wiedziałam, że chcę z niego zrobić jakąś "babską" torebeczkę.
Przez jakiś czas przeglądałam filmy na YT i w sumie nic za bardzo mi nie pasowało - albo kształt, albo wielkość albo to i to było nie takie jakbym chciała. Więc połączyłam trzy filmiki w jedno i powstała moja wersja, którą nieskromnie się zachwycam. ;)
Przyznam się, że sporo prułam i wyzywałam na siebie ale na koniec miałam radość jak mała dziewczynka. :D


Torebka zapinana jest na pętelkę i chwost.
Początkowo chciałam doszyć guzik lub jakiś kwiatek ale moi doradcy postawili na chwosta. 


Łańcuszek wydaje m się bardzo pasuje do tego wzoru torebki. Zrobiła się bardziej elegancka dzięki niemu.
I jak? Może być? 





Filmy z których korzystałam:

https://www.youtube.com/watch?v=47yVDtSaqto&t=1238s
https://www.youtube.com/watch?v=hES6XwzwENU&t=13s
https://www.youtube.com/watch?v=HxFo54qynMI&t=21s

środa, 17 października 2018

KLASYCZNIE - KOLCZYKI "NORA"



Czas porządków jesiennych na dworze zabiera mi sporo czasu.
Nie znaczy to jednak, że wieczorami nic się nie dzieje w mojej pracowni.
Robi się aż kilka rzeczy na raz i pomniejsze po drodze. 
Wczoraj udało mi się skończyć torebkę dla siebie. Zrobiłam już sporą część chusty, a dziś skończyłam kolczyki, które zaczęłam pół roku temu. 
Obszyłam perełki i tak cichutko i grzecznie leżały aż je dokończę. 
Dziś przy okazji grabienia zrobiłam im zdjęcia. 


 Kolczyki to kaboszony, które przypominają perełki. Obszyłam je szklanymi koralikami, a ozdobiłam kryształkami i akrylową kropelką która delikatnie mieni się od koloru szarego do granatowego. 
Nie są za duże ale rzucają się w oczy dzięki mieniącej się kropelce.



 W dalszym ciągu zachwycam się też jesienią i tak będzie póki jest tak kolorowo. 
Mam nadzieję, że zima będzie zimowa i będę się mogła zachwycać kolejną porą roku.
A wy, którą porę roku najbardziej lubicie?



Niebo daje nam też niesamowite pokazy! 





niedziela, 14 października 2018

KOLOROWA JESIEŃ


Jesienny las to niezliczona ilość kolorów delikatnie podkreślonych promieniami słońca.
Żółty, czerwony, zielony, pomarańczowy, brązowy - w odcieniach o jakich nie śniłam.
Oczy są rozbiegane z nadmiaru wrażeń. Nie wiadomo na czym skupić wzrok.
Po takim niesamowitym spacerze wróciłam do domu z pomysłem.
Nie do końca wiedziałam jaki będzie końcowy kształt kolczyków ale wiedziałam, że będą w jesiennych kolorach, które tak mnie zachwyciły.



I tak po kilku pruciach powstały kolczyki JESIENNY LAS.






Dodatkowo "Ciocia Monika" ;) uczy się obsługiwać skomplikowany :P aparat fotograficzny!
Na razie jest więcej błędów niż udanych zdjęć ale liczę na to, że w końcu zrozumiem tajemnice fotografii aparatem bezlusterkowym.
Jedno jest pewne sprawia mi to wielką frajdę. 




Przy okazji można się zachwycać otaczającym nas pięknem. 





Miłej niedzieli. :D 

czwartek, 11 października 2018

DAKOTA


 Zacznij teraz nie jutro - wspaniała dewiza, którą chciałabym umieć się kierować w życiu. 
Niestety ostatnio sporo odkładam na następny dzień, tydzień bo czas mi się bardzo skrócił.
Wisior DAKOTA, który prezentuję na zdjęciu szyłam przez prawie tydzień. Nie dałam rady wygospodarować odpowiedniej ilości czasu jednego dnia i tak się to wszystko przeciągało.


 Wspaniała NOC KAIRU w koszyczku z koralików TOHO ozdobionym przepięknymi kryształkami CRYSTALOVE. Idealnie się mieni, połyskuje i błyszczy.
Wisior zawiesiłam na delikatnym łańcuszku również z koralików TOHO.
Fioletowy kolor koralików podkreśla urodę kamyka.



Mimo szybko płynącego czasu dalej chodzimy jak najwięcej do lasu.
Przepiękny zapach unoszący się w powietrzu działa na mnie niezwykle uspakajając więc nie mogę sobie takich wycieczek odmawiać, tym bardziej jak na dzieci takie wyprawy również działają bardzo dobrze.








Zaczęłam też ostatnio sporo robótek. W sumie chustę, czapkę i szmatko - przytulankę dla najsłodszego maluszka świata. :D Wieczorami po zaśnięciu dzieci mogę spokojnie oddać się szydełkowaniu. Dzieci za to przywłaszczyły sobie mój obrazek do haftu diamentowego i ćwiczą swoją cierpliwość. Zawsze będę wciskać i reklamować dzieciom jakieś zajęcia, które odciągną ich od oglądania telewizji i otępiającej gry na konsoli czy tablecie. ;) Jak więc widać cała moja rodzina oddaje się jakiejś formie rękodzieła z czego się bardzo cięszę. 




Pozdrawiam!
Monika.

poniedziałek, 8 października 2018

Złota Jesień



Zamówiłam jakiś czas temu trochę włóczki z pasart.pl z myślą o czapce, torebce i wymarzonej chuście. Długo nie miałam czasu by się za cokolwiek nowego zabrać ale tak się zdarzyło, że ostatnie dni trochę jeździłam w aucie jako pasażer dzięki temu udało mi się skończyć czapkę, która mnie zachwyciła od pierwszego wejrzenia. Jest ona na podstawie kursu z blogu Pasart. Użyłam włóczki PADISAH która jest w pięknych kolorach. Jest to mój debiut czapkowy na szydełku więc proszę o litość. ;) 



Postanowiłam, że dorobię sobie pomponik bo wyszła mi ciut jak berecik więc z tą puszystą kulką prezentuje się wg mnie bardzo fajnie. :D
Będzie to czapa na jesienne, ponure i chłodniejsze dni. Bo kto powiedział, że trzeba się jesienią ubierać buro i ponuro? Kolorowe dodatki sprawią, że na ulicach może być zawsze optymistycznie. 


A tak poza tym to cieszymy się piękną jesienią. Każdą wolną chwilę poświęcamy na las.
Jest najpiękniejszy o tej porze roku i cudnie pachnie. Mogłabym spędzać tam długie godziny.  




Nosi nas też nieco dalej więc zachwycaliśmy się piękną jesienią w Parku Ojcowskim.
Nic tak nie odpręża jak spacer w przepięknym miejscu w doborowym towarzystwie.
Spacer w stronę Groty Łokietka przez Bramę Krakowską zachwyca mnie za każdym razem tak samo. Bardzo lubię te nasze tereny Jury Krakowsko- Częstochowskiej. 



A wy lubicie jesień?