poniedziałek, 21 października 2013


Początek...


No i stało się...
Po latach upierania się przy tym, że blogi są bez sensu dałam się złamać...
Dlaczego??? Może dlatego, że chcę pisać o swoich pasjach bez względu na to czy ktoś to przeczyta czy też nie, a blog daje taką możliwość, a klawiatura jest cierpliwa...
A dzisiaj jest pięknie, aż chce się działać, więc dlaczego nie wybrać tego dnia na rozpoczęcie nowej przygody. Zobaczę jak długo wytrwam przy swoim postanowieniu i czy przy natłoku zajęć będę konsekwentna... No zobaczymy...
A moje pasje...
Jest ich kilka. Przede wszystkim dwójka rozkrzyczanych maluchów i ich tatuś. Oni pochłaniają najwięcej mojego czasu i energii. Oj z pewnością najwięcej...
Ale zostaje mi czasu na fotografię i biżuterię. Choć cały mój wolny czas pochłania ostatnio to drugie dzięki mojej znajomej, która jest mistrzynią, według mnie, w robieniu biżuterii. I tak zaraziłam się i bez opamiętania zatracam się w bransoletkach. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz